Przejdź do druki i wnioski do pobrania
Przejdź do treści Przejdź do stopki
Ekipa programu „Nasz nowy dom” pomaga rodzinie z Gorlic

Ekipa programu „Nasz nowy dom” pomaga rodzinie z Gorlic

Treść

Ekipa programu „Nasz Nowy Dom” z Katarzyną Dowbor na czele, tym razem pomaga rodzinie z Gorlic. Trwa pierwszy dzień remontu i już za kilka dni, Państwo Jadwiga i Stanisław wraz z wnukiem Kubą, będą mogli wprowadzić się do odnowionego domu, który ze względu na zły stan od sześciu lat stał pusty.

Pani Jadwiga, sympatyczna i ciepła emerytka, mama trójki dzieci i pełną gębą babcia przez ostatnie lata wypłakała morze łez. Trudno jej było pogodzić się z kłopotami życiowymi najmłodszej córki, która w pewnym momencie zrzekła się praw rodzicielskich do trzyletniego wówczas Kubusia.

Zaraz potem przyszła ulga i radość, że chłopiec już nigdy nie będzie się bał, będzie najedzony, wyspany, zadbany. A razem z nimi strach. Jak z maluszkiem żyć w domu, w którym nie ma wody, łazienki? Jak poradzić sobie z dnia na dzień z małym dzieckiem, gdy okazuje się, że studnia, z której wcześniej czerpali wodę, położona jest na działce, której nie są właścicielem, podobnie jak linia energetyczna.

Los dość dramatycznie doświadczył rodzinę, ale dzięki miłości, którą darzą siebie niezmienne od niemal 40 lat i którą otoczyli Kubę, przetrwali ten trudny czas. Dzięki ludziom dobrej woli przeprowadzili się do maleńkiej kawalerki. 25 m kw. szczęścia?

- Tak bo w jednym pokoju jest kuchnia, jadalnia, salon, sypialnia 11-letniego dzisiaj Jakuba i sypialnia dziadków – oprowadza pani Jadwiga, obracając się tylko wokół własnej osi z kąta w kąt.

Miejsce znalazło się też dla czworonożnego przyjaciela chłopca – Krecika, małego kundelka, takiego, co to nikogo do mieszkania nie wpuści, strzeże domowników.

Starania o to, by babci, dziadkowi i Kubie mieszkało się lepiej, zaczęła Julia, 16-letnia wnuczka i kuzynka dorastającego chłopca.

- Kuba ma dopiero jedenaście lat, a już naprawdę dużo przeżył. Matka porzuciła go, kiedy był jeszcze małym chłopcem, a prawną opiekę nad nim przejęli: babcia i dziadek – pisała Julka w uzasadnieniu swojej prośby. - Jest on sympatycznym, bardzo inteligentnym i wesołym chłopcem. Dziadkowie wychowują go bardzo dobrze, prawie niczego mu nie brakuje. Jedynym, czego nie doświadczył, jest poczucie własnych czterech kątów, gdzie może bez wstydu zaprosić kolegów, gdzie może pouczyć się i po prostu spokojnie żyć. Również babcia i dziadek chcą mieć miejsce w którym mogliby odpocząć, własny, piękny domek. Zasługują na to, wychowali najpierw trzy córki, a teraz dają z siebie wszystko, aby ich ukochany "synek“ jak to o nim mówią, miał jak najlepsze życie. Nie każdy bohater nosi w końcu pelerynę. A nawet ten najlepszy potrzebuję czasem pomocy – czytamy w liście Julki do redakcji Polsatu.

Dzisiaj marzenie Julki i jej troska o bliskich spełniają się. W domu, w którym państwo Jadwiga i Stanisław kiedyś szczęśliwie wychowywali swoje dzieci, działa ekipa programu Nasz Nowy Dom. Na planie jest producent Olga Toporowska, Katarzyna Dowbor i sztab fachowców, którzy w pięć dni zamienią zrujnowany budynek w ciepłe i przytulne miejsce.

Źródło: Gazeta Gorlicka

Tagi