
Zebrali ponad 130 tysięcy dla Konrada!
Treść
Wczoraj (24.11), na placach kościelnych w Gorlicach, Szymbarku i Kobylance odbyła się akcja „Andrzejkowe ciasto dla Konrada”.
Dzięki ogromnemu zaangażowaniu wolontariuszy i wielu ludzi dobrej woli, przygotowanych zostało 4700 paczek z domowymi wypiekami, które rozdawano w zamian za datki na rzecz Konrada – 13-latka z Gorlic, który po usunięciu guza mózgu i w trakcie chemioterapii walczy o powrót do zdrowia i sprawności.
Długie kolejki ustawiające się od rana, pełne puszki w rękach wolontariuszy i wspaniały wynik zbiórki – 133 081,60 zł, 10 funtów i 10 euro – to dowód na to, że wspólnie możemy zdziałać cuda!
Organizatorami powyższej akcji charytatywnej była Gazeta Krakowska, Fundacja Wyjdź z Domu i Rady Rodziców Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Stróżówce.
Zachęcamy również do wsparcia zrzutki na rzecz chłopca: https://zrzutka.pl/7hh6yu
Pomagajmy i pamiętajmy, że dobro zawsze wraca!
O Konradzie. Od ponad dwóch miesięcy domem dla 13-letniego Konrada Bugno z Gorlic jest Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie – Prokocimiu. Chłopiec jest po operacji guza mózgu, obecnie w trakcie chemioterapii i rehabilitacji.
Konrad to okaz zdrowia. Młody, wysportowany chłopak. Zawsze uśmiechnięty, otwarty, otoczony grupą przyjaciół. Bardzo lubi jeździć na rowerze i grać w koszykówkę. Chodzi też na treningi brazylijskiego Ju Jitsu i osiąga sukcesy w Małopolskiej lidze tej dyscypliny sportu. Lubi długie spacery z psem, łowienie ryb. Najbardziej jednak kocha góry i zdobywanie szczytów.
Tak było do ostatniego dnia wakacji. Wracał ze spotkania z przyjaciółmi, gdy jego ciało sparaliżował potworny ból głowy – tak silny, że 13-latka momentami pokładał na ziemię, zabierał mu siłę, wywoływał falę łez. Z minuty na minutę było z nim coraz gorzej. Chłopak zaczął tracić kontakt z rzeczywistością. Rodzice wezwali karetkę, a ratownicy natychmiast podjęli decyzję o przewiezieniu go do szpitala. Zapadła decyzja o badaniu tomografem.
Wynik był jak wyrok. Guz mózgu, krwawienie z guza. Liczyła się każda minuta. Konrad już w Gorlicach został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. O trzeciej nad ranem był już po odbarczeniu krwawienia w głowie. Potem była biopsja i oczekiwanie na wstępne, jeszcze przedoperacyjne wyniki. Te wskazywały jednoznacznie, że chłopiec musi zmierzyć się z nowotworem.
Zapadła decyzja o operacji, którą wyznaczono na 19 września. To wówczas neurochirurdzy z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie usunęli zmianę z głowy chłopca. Operacja trwała blisko siedem godzin. Masywny guz udało się wyciąć niemal w całości. Niemal. By nie uszkodzić nerwu wzrokowego, lekarze musieli zrezygnować z wycięcia całej zmiany.
Właśnie teraz, przyjmując chemioterapią Konrad walczy z kilkoma milimetrami guza, który został przy splocie wzrokowym. 9 października chłopiec odzyskał świadomość. 17 października, kiedy po półtoramiesięcznej przerwie znów powiedział „mamo”. Teraz przebywa na oddziale rehabilitacji onkologicznej. Rozpoczął chemioterapię i intensywną rehabilitację.
Na nowo uczy się przełykać, siadać, pewnie za chwilę – wstawać. Na razie nie mówi. Z najbliższymi porozumiewa się skinieniem głowy na znak potwierdzenia lub zaprzeczenia, albo ściśnięciem dłoni. Na razie może pokonywać szpitalne korytarze na wózku, pod opieką rodziców. Barbara i Janusz nie odstępują od szpitalnego łóżka, dyżurują przy synu na zmianę po kilka dni. Trudno więc w takiej sytuacji wrócić do normalności, do pracy przede wszystkim.
I Konrad i jego bliscy potrzebują wsparcia. Jeśli ich marzenie się spełni i Konrad wróci do domu, konieczna będzie ciągła rehabilitacja, być może na początku nawet dostosowanie domu do potrzeb chłopca.
Źródło: Gazeta Gorlicka, mat. własne,