Wiadomości

Środa, 13 listopada 2024

Andrzejkowe ciasto dla Konrada

W niedzielę, 24 listopada br. odbędzie się akcja charytatywna „Andrzejkowe ciasto dla Konrada”!

Zachęcamy do pomocy 13-latkowi z Gorlic, który walczy z guzem mózgu, w tej chwili przechodzi chemioterapię, ale wymaga też ciągłej rehabilitacji, by zawalczyć o swoją sprawność.

Aby pomóc Konradowi wrócić do zdrowia, wystarczy upiec lub kupić ciasto i dostarczyć je w piątek, 22 listopada, w godzinach od 7.00 do 19.00 do Domu Ludowego w Stróżówce. Nie chodzi o wykwintne torty – wręcz przeciwnie – to ma być domowe ciasto, takie które gości u Was na stołach jako niedzielny deser - ucierane, szarlotka, makownik, sernik, domowy wafel, piernik, rogaliki, drobne kruche ciasteczka, babeczki. Koniecznie bez mas, kremów i galaretek – łatwe do krojenia, pakowania i przechowywania.

W niedzielę, zebrane ciasta będzie można nabyć po każdej mszy świętej w kilku parafiach na terenie powiatu:

  • Parafii pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Gorlicach,
  • Parafii św. Andrzeja Boboli w Gorlicach,
  • Parafii pw. Jana Chrzciciela w Kobylance,
  • Parafia pw. MB Szkaplerznej w Szymbarku.

Każdy kto wrzuci datek do puszki wolontariuszy, będzie mógł zabrać do domu pyszne ciasto do kawy.

Organizatorami akcji są Fundacja „Wyjdź z domu”, Gazeta Gorlicka i Rada Rodziców Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Stróżówce.

Pokażmy, że w sercach gorliczan tkwi wielka siła – zabierzmy do domu kawałek ciasta i wywołajmy uśmiech na twarzy Konrada!

Zachęcamy również do wsparcia zrzutki na rzecz chłopca: https://zrzutka.pl/7hh6yu

Pomagajmy i pamiętajmy, że dobro zawsze wraca!

O Konradzie. Od ponad dwóch miesięcy domem dla 13-letniego Konrada Bugno z Gorlic jest Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie – Prokocimiu. Chłopiec jest po operacji guza mózgu, obecnie w trakcie chemioterapii i rehabilitacji.

Konrad to okaz zdrowia. Młody, wysportowany chłopak. Zawsze uśmiechnięty, otwarty, otoczony grupą przyjaciół. Bardzo lubi jeździć na rowerze i grać w koszykówkę. Chodzi też na treningi brazylijskiego Ju Jitsu i osiąga sukcesy w Małopolskiej lidze tej dyscypliny sportu. Lubi długie spacery z psem, łowienie ryb. Najbardziej jednak kocha góry i zdobywanie szczytów.

Tak było do ostatniego dnia wakacji. Wracał ze spotkania z przyjaciółmi, gdy jego ciało sparaliżował potworny ból głowy, tak silny, że 13-latka momentami pokładał na ziemię, zabierał mu siłę, wywoływał falę łez. Z minuty na minutę było z nim coraz gorzej. Chłopak zaczął tracić kontakt z rzeczywistością. Rodzice wezwali karetkę, a ratownicy natychmiast podjęli decyzję o przewiezieniu go do szpitala. Zapadła decyzja o badaniu tomografem.
Wynik był jak wyrok. Guz mózgu, krwawienie z guza. Liczyła się każda minuta. Konrad już w Gorlicach został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. O trzeciej nad ranem Konrad był już po odbarczeniu krwawienia w głowie. Potem była biopsja i oczekiwanie na wstępne, jeszcze przedoperacyjne wyniki. Te wskazywały jednoznacznie, że chłopiec musi zmierzyć się z nowotworem.

Zapadła decyzja o operacji, którą wyznaczono na 19 września. To wówczas neurochirurdzy z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie usunęli zmianę z głowy chłopca. Operacja trwała blisko siedem godzin. Masywny guz udało się wyciąć niemal w całości. Niemal. By nie uszkodzić nerwu wzrokowego, lekarze musieli zrezygnować z wycięcia całej zmiany.

Właśnie teraz, przyjmując chemioterapią Konrad walczy z kilkoma milimetrami guza, który został przy splocie wzrokowym. 9 października chłopiec odzyskał świadomość. 17 października, kiedy po półtoramiesięcznej przerwie znów powiedział „mamo”. Teraz przebywa na oddziale rehabilitacji onkologicznej. Rozpoczął chemioterapię i intensywną rehabilitację.

Na nowo uczy się przełykać, siadać, pewnie za chwilę – wstawać. Na razie nie mówi. Z najbliższymi porozumiewa się skinieniem głowy na znak potwierdzenia lub zaprzeczenia, albo ściśnięciem dłoni. Na razie może pokonywać szpitalne korytarze na wózku, pod opieką rodziców. Barbara i Janusz nie odstępują od szpitalnego łóżka, dyżurują przy synu na zmianę po kilka dni. Trudno więc w takiej sytuacji wrócić do normalności, do pracy przede wszystkim.

I Konrad i jego bliscy potrzebują wsparcia. Jeśli ich marzenie się spełni i Konrad wróci do domu, konieczna będzie ciągła rehabilitacja, być może na początku nawet dostosowanie domu do potrzeb chłopca.

Źródło: mat. własne, Gazeta Gorlicka